Wrzosy – zwiastun nadchodzącej jesieni. Jak je pielęgnować w warunkach domowych?

Jak to w życiu – coś się kończy, a coś zaczyna. Kiedy słońce już coraz niżej, kiedy upał ustępuje, wakacje dobiegają końca, a wieczory są coraz chłodniejsze, nie mamy już wątpliwości, że lato dobiega końca. Ale jak to się mówi –  nie ma tego złego…

Po letnim rozleniwieniu, z nową dawką energii wracamy do codziennych obowiązków. Wielkimi krokami nadchodzi jesień. Jak dla mnie to, obok wiosny, najpiękniejsza pora roku. Zwłaszcza ta wczesna jesień, kiedy jeszcze słońce grzeje, w powietrzu fruwa babie lato, a drzewa zaczynają przybierać piękne ciepłe kolory. Ostatnie promyki słońca, polany i lasy kwitnące na fioletowo, tworzące rozległe wrzosowiska, a pod nogami szeleszczące żółto-czerwono-brązowe liście, tworzące przepiękny kobierzec, zachęcają do spacerów. Nastaje złota polska jesień…

Oczywiście namiastkę tej pięknej pory możemy stworzyć wokół własnego domu. Wystarczy odpowiednia aranżacja jesienna w postaci choćby przepięknych wrzosów, które możemy zasadzić zarówno we własnym ogrodzie, jak i w doniczkach na balkonie.

Wrzosy to wyjątkowo urokliwa zapowiedź nadchodzącej jesieni. To właśnie wrzesień jest ich miesiącem, skąd przecież pochodzi jego nazwa.

Fot. Cztery Strefy

Kilka słów o wrzosach

Wrzosy to rośliny wieloletnie, należące do rodziny wrzosowatych. Występują prawie w całej Europie, a także na terenach Azji i Afryki. W Polsce to gatunek pospolity, zwany zwyczajnym, który rozrasta się w kępy, tworząc wielkie zbiorowiska roślinne. Rosną w warunkach o różnej wilgotności na glebach kwaśnych o ubogiej zawartości składników odżywczych. Uwielbiają podłoże dobrze przepuszczalne i świeże powietrze, dlatego też dłużej wytrzymają na zewnątrz niż w warunkach domowych.

Wrzosy to krzewinki zimozielone, kwitnące już od połowy sierpnia nawet do listopada, w zależności od odmiany. Charakteryzują się licznymi drobniutkimi kwiatuszkami we wszystkich odcieniach fioletu, ale również w kolorze białym, różowym, czerwonym, żółtym, pomarańczowym i oczywiście najpopularniejszym – wrzosowym. 

Te przepiękne roślinki, poza swoimi właściwościami i wieloma zastosowaniami, wiążą się z różnymi przesądami i legendami, w zależności od regionu. W Skandynawii wrzosy kojarzone są z biedą, w Szkocji ze szczęściem i miłością, natomiast w krajach słowiańskich z nieszczęściem, a nawet śmiercią. Na szczęście to tylko zabobony, więc nie należy się tym przejmować. 

Dzisiaj pełnią one przede wszystkim rolę dekoracyjną i prozdrowotną. W ziołolecznictwie wrzosy mają między innymi działanie przeciwzapalne, moczopędne, rozkurczowe, uspokajające, pobudzają wydzielanie soków trawiennych i regulują apetyt. Są też zdrowym dodatkiem do miodu. 

Mają one także zastosowanie w kosmetyce – dodane do kąpieli, działają ściągająco, łagodzą napięcie i stany zapalne skóry.

Fot. Cztery Strefy

Jak pielęgnować wrzosy?

W środowisku naturalnym wrzosy są wyjątkowo odporne na suszę i mróz. Naturalnych wrzosowisk nikt nie przycina i nie nawozi, ani nie zabezpiecza na zimę, a jednak latami zdobią lasy i polany, ciesząc się świetną kondycją. porastają leśne polany, tworząc rozległe i malownicze dywany, które rok po roku nabierają barw jesienią.  

Niestety ogrodowe odmiany nie są tak odporne na skrajne warunki pogodowe. Wymagają pielęgnacji i są bardziej wrażliwe na niskie temperatury. 

Chcąc cieszyć się pięknem tych kolorowych jesiennych krzewinek, pamiętaj o kilku poniższych wskazówkach!

W przydomowym ogrodzie

  • podłoże – żyzne, wilgotne i dobrze przepuszczalne, więc mieszanka ziemi ogrodowej, z torfową i piaskiem na pewno dobrze im zrobi.
  • stanowisko – nasłonecznione, osłonięte od wiatru.
  • nawodnienie – optymalne, ziemia wilgotna, ale nie przelana.
  • przycinanie – raz w roku, wiosną, należy przyciąć rozrośnięte pędy, żeby zapewnić bujne kwitnienie w sezonie. 
  • sadzenie – wrzosy warto sadzić w towarzystwie kilku ich odmian, co uatrakcyjni nasze przydomowe wrzosowisko i będziemy mogli cieszyć się wielobarwnością, różną wysokością i kształtem kwiatów kwitnących w różnych terminach. Zaraz po zasadzeniu roślin należy obficie podlać glebę.
  • zabezpieczenie – zaraz po zasadzeniu i podlaniu wrzosów, należy ziemię zabezpieczyć grubą warstwą kory sosnowej, która ochroni korzenie w czasie upałów przed nadmiernym parowaniem wody oraz przed mrozami zimą. Ponadto kora ma właściwości zakwaszające glebę, co sprzyja wrzosom i ogranicza wzrost chwastów. Można też okryć rośliny agrowłókniną.
  • nawożenie – najlepiej sprawdzą się nawozy wieloskładnikowe, które przedłużą żywotność naszego wrzosowiska.

Fot. Cztery Strefy

W donicach na balkonie i w domu

  • podłoże – żyzne, wilgotne, dobrze przepuszczalne i kwaśne. W sklepach ogrodniczych należy kupić odpowiednią ziemię, dedykowaną wrzosom, w skład której wchodzi między innymi mech torfowy z dodatkiem kompostu.
  • stanowisko – nasłonecznione, ale z dala od przeciągów.
  • podlewanie – regularne, dużo lecz rzadko, najlepiej wodą miękką i odstaną w temperaturze pokojowej. Warto pamiętać, że zraszanie wrzosów może sprzyjać rozwojowi pleśni. Nie należy przelewać, ponieważ sprzyja to gniciu korzeni. Ze względu na mały system korzeniowy, wrzosy hodowlane nie przetrwają przesuszenia.
  • przycinanie – warto usunąć obumarłe części, aby nie hamować wzrostu rośliny.
  • zabezpieczenie – mowa tu oczywiście o balkonie czy tarasie. Donice należy bardzo dokładnie otulić styropianem, specjalną gąbką czy tekturą dedykowanymi do osłony donic przed mrozem. Oczywiście jeżeli mamy miejsce, to możemy na zimę donice przenieść do domu czy zimowego ogrodu.
  • sadzenie – wrzosy lepiej się prezentują w większej donicy, czy skrzynce, sadzone w skupisku niż w pojedynczej małej doniczce. Na dnie donicy warto umieścić keramzyt, który zapewni roślinom odpowiedni drenaż. Należy też zadbać o odpowiedni rozmiar donicy, by w kolejnym sezonie zapewnić roślinom dobre warunki do rozrostu.
  • nawożenie – nie należy obficie nawozić. Nawóz do wrzosów powinien być specjalnie dedykowany, by dostarczał odpowiednie składniki odżywcze, ale i zakwaszał ziemię.

Fot. Cztery Strefy

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *